Redakcja LCDHS

Stanisław Rudnicki – Niezłomny, niezapomniany

5 listopada 2015

Stanisław Rudnicki, były zawodnik m.in. Unii Lublin, Lublinianki i Motoru. W 1938 roku grając w Unii Lublin wywalczył na stołecznym stadionie Wojska Polskiego drużynowe mistrzostwo kraju.

Był to finał pomiędzy drużynami, które awansowały do niego w 1938 roku, mianowicie Unią Lublin i Wisłą Kraków. Jedna z drużyn słusznie zaprotestowała, że w zespole rywali grają „juniorzy” przekraczający wiek. Przerwano walkę i zdecydowano przełożyć finał na rok 1939. W czerwcu tego roku Unia Lublin pokonała zdecydowanych faworytów Wisłę Kraków 3:2. Jednym z najlepszych aktorów meczu, który był przedmeczem spotkania seniorów Polska – Szwajcaria, był Stanisław Rudnicki. Młodzieniec należał do najzdolniejszych lubelskich zawodników i marzył o grze w reprezentacji. Tym bardziej, że ta grała coraz lepiej a futbol stawał się bardzo popularną dyscypliną w śród młodzieży. Pan Stanisław śledził w prasie wszelkie nowości sportowe.

LUBLINIANKA: Skrzypiec, Długosz, Osiński, Cieśliński, Bielesz, Gajdek, Kostaniak, Ciupa, Rudnicki, Nowara, Pietrasiński, Wójcicki, Bartmański, Golan, Dacko, Rudnicki, Blaszka, Stefański, Mrówczyński, Żurawski, Wnuk, Bartysz. MOTOR: Bartocha, Matraszek, Sokołowski, Szafrański, Majewski, Sklarek, Dąbek, Starek, Dąblewski, Grudziński, Kieroń, Famulski, Bogusław, Jakubiec, bracia Pieszkowie.
LUBLINIANKA: Skrzypiec, Długosz, Osiński, Cieśliński, Bielesz, Gajdek, Kostaniak, Ciupa, Rudnicki, Nowara, Pietrasiński, Wójcicki, Bartmański, Golan, Dacko, Rudnicki, Blaszka, Stefański, Mrówczyński, Żurawski, Wnuk, Bartysz.
MOTOR: Bartocha, Matraszek, Sokołowski, Szafrański, Majewski, Sklarek, Dąbek, Starek, Dąblewski, Grudziński, Kieroń, Famulski, Bogusław, Jakubiec, bracia Pieszkowie. Zdjęcie pochodzi ze strony http://lubelskapilka.pl/

Na kilka miesięcy przed wojną w Polsce zaistniało kilka wydarzeń piłkarskich, które zapisały się w historii futbolu. Przede wszystkim przyjechał do nas słynny napastnik Arsenalu Londyn Alex James, który miał naszych graczy poduczyć techniki i przygotować psychicznie do walki z najlepszymi piłkarzami świata. Nikt nie mierzył jego wkładu w zmianę gry reprezentacji, niemniej Polska pokonała wicemistrzów świata Węgrów 4:2 po golach Wilimowskiego 3 i Piontka. Kilka dni później wybuchła wojna.

W czasie wojny gra w piłkę była zabroniona. W Lublinie jednak, ryzykując życiem lub przynajmniej wywózką na przymusowe roboty, piłkarze rozgrywali mecze. W 1941 roku Unia Lublin i nowo powstały klub Lublinianka walczyły o mistrzostwo miasta. W kolejnych latach przybywało drużyn, ale o mistrzostwo nadal walczyły dwie wymienione jedenastki. Mecz finałowy w 1943 roku zgromadził na boisku przy Nowej Drodze ponad trzy tysiące kibiców. Jednym z inicjatorów, organizatorów i uczestnikiem mistrzostw był Stanisław Rudnicki, mistrz Polski juniorów z 1939 roku, później wybitny zawodnik i szkoleniowiec. Z czasem stał się postacią legendarną.
W 1995 roku przy okazji 75-rocznicy urodzin wspominał :
– Razem z Januszem Cieślińskim, Kazimierzem Trzcińskim i Władysławem Bukowskim przygotowywaliśmy rozgrywki i organizowaliśmy system ostrzegania w przypadku zainteresowania się nami Niemców. Wielu kolegów wywieziono za to do pracy w Niemczech. Mnie udało się tego uniknąć. Ojciec załatwił mi pracę w drukarni u niejakiego pana Szczuki, a ten miał znajomości w biurze pracy. I tak choć z zawody byłem budowlańcem, to zostałem drukarzem, konkretnie stereotyperem, zecerem i maszynistą rotacyjnym.

DSC_0110
Zespół mistrza Polski juniorów na 1938 r. po zwycięstwie nad krakowską Wisłą 3:2. Na zdjęciu znajdują się: Malinowski, Rudnicki, Różyło, Machaj, Sokólski, Starkowski, Paprota, Rakowski, Kowalski, Skrański, Kopeć i Podgórski.

Po wojnie Stanisław Rudnicki nadal pracował w drukarni. No i grał w piłkę. Często z nocnej zmiany pędził prosto na trening. Nawet wówczas, kiedy po oparzeniu nogi, był mocno chory. Nie powiedział o tym nikomu, bo był ważny mecz. Strzelił nawet w nim gola.

Był wówczas mistrzem Polski juniorów, które wywalczył tuż przed wojną w słynnym meczu z faworyzowaną Wisłą Kraków. Poźniej okupacja spowodowała zawieszenie walki o mistrzostwo i berło dzierżyli nadal młodzi gracze z Lublina. Nie Jurowicz, nie Gracz, Legutko, Obtułowicz i inni z Krakowa, którzy mieli „Lubelaków” roznieść w puch. Stanisław Rudnicki zapamiętał z tamtego meczu bramkę, którą wbił Jurowiczowi, oraz gratulacje od Władysława Bończy-Ujazdowskiego i generała Mieczysława Smorawińskiego, który zginął w Katyniu.

Był w jego karierze jeszcze jeden mecz, który przeszedł do historii. W 1946 roku Unia wygrała z ówczesnym mistrzem Polski Polonią Warszawa 4:3, choć przegrywała już 1:3. Rudnicki pokonał w tym spotkaniu samego Henryka Borucza, golkipera reprezentacji Polski.

 

Jego grę cechowała niesamowita waleczność. Dysponował fantastyczną kondycją i koledzy często mówili, że mógłby grać dwa mecz pod rząd i nikt nie zauważyłby u niego zmęczenia na twarzy.

W piłkę grał do 1960 roku. Gdy kończył karierę miał już 40 lat. W międzyczasie ukończył kurs uprawniający do pracy szkoleniowej w zawodzie trenera piłki nożnej. Wyszkolił wielu świetnych zawodników z Dariuszem Opolskim, Tomaszem Jasiną i Romanem Żuchnikiem na czele. Czasami, a najczęściej, kiedy prowadził zespół Budowlanych Lublin, zdejmował dres trenerski i wybiegał w drużynie pograć i potrenować z chłopakami. Nie ustępował młodzieży.
Odznaczony najważniejszym odznakami Polskiego Związku Piłki Nożnej, także złotą i srebrną „Zasłużonego dla Kultury Fizycznej” i „Zasłużonego dla miasta Lublina”.

Jeszcze w 1982 roku, kiedy to przeszedł na emeryturę zajmował się szkoleniem młodzieży w Motorze Lublin. Ogółem w klubie tym spędził 22 lata.

***

RUDNICKI STANISŁAW. Urodzony 25 listopada 1920 roku, zmarł 15 grudnia 2011 roku. Kluby jako piłkarz: Unia Lublin, Lublinianka Lublin.Kluby jako trener: Budowlani Lublin, Lublinianka Lublin, Motor Lublin. Mistrz Polski juniorów (1939). Jeden z „Niezłomnych”. Wybitny sportowiec, legendarny piłkarz okresu międzywojennego.

Leksykon lubelskiej piłki / Henryk Sieńko

Poniżej przedstawiamy pamiątki po Stanisławie Rudnickim przekazane nam po jego śmierci.

Zobacz także: