Dzięki uprzejmości redakcji portalu Rynek Lubelski przedstawimy postać Bolesława Michonia.
Był on prekursorem chodu sportowego w Polsce i wieloletnim członkiem kadry narodowej. Sukcesy odnosił także jako szkoleniowiec, działacz i sędzia „królowej sportu”.
Materiały opublikowane zostały dzięki uprzejmości siostrzeńca Bolesława Michonia – Tadeusza Jana Janiszewskiego.
Bolesław Michoń ps. Dziadek urodził się na lubelskiej Lemszczyźnie, w domu na rogu Bursaków i al. Spółdzielczości Pracy. W Szkole Łączności i Podoficerskiej Szkole Artylerii w Chełmie, swe nauki pobierał. Jego sportowa kariera początek swój miała przypadkowy. W drugi dzień Świąt Wielkanocnych w roku 1932 odbywał się w Lublinie bieg przełajowy ze startem i metą przed Pocztą Główną. Było to otwarcie sezonu, więc frekwencyja dopisała. Do tegoż biegu kilkanaście klubów w tym kilka żydowskich reprezentacje swoje wystawiło, a pan Bolesław Michoń wśród publiczności stawał. Był świadkiem zamieszania jakie to wyniknęło, gdy jeden z biegaczy Unii wprost od świątecznego stołu przybył i groźba dyskwalifikacji nad nim ciążyła. Rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie następcy…i wybrano p. Michonia. Bieg ukończył na ósmym miejscu, a zwycięzcą był Wiktor Kramek. Taki był jego debiut, który sprawił, że od tego czasu rozpoczął regularne treningi. Biegał na trasie od Obywatelskiej do Elizówki i z powrotem.
Po ukończeniu nauki w szkole łączności, rozpoczął pracę jako monter na poczcie. Był to jego jedyny pracodawca. Bolesław Michoń karierę sportową w WKS Unii rozpoczął. Następnie został zakupiony przez Strzelec. Najlepsze wyniki osiągał już w barwach LWS, czyli Lubelskiej Wytwórni Samolotów. Ta firma mogła nawet kilka sportowych sekcyj utrzymywać. Reprezentował barwy wytwórni na lokalnych i krajowych zawodach, na których szczególną rywalizację z Zygmuntem Kustro odbywał. Biegali głównie przy stadionie miejskim przy Okopowej. Rywalizował też z Tadeuszem Kusocińskim i Józefem Nojim. Tuż przed samą wojną, pod koniec sierpnia 1939 zajął 3. Miejsce w biegu na 3 km na Mistrzostwach Polski we Lwowie.
Jako absolwent Szkoły Artylerii wziął udział w wojnie, ale po kapitulacji wrócił do pracy w pocztowej łączności, przez Niemców nadzorowanej. Naprawiał on łącza psute przez partyzantów.
Po wojnie do 1950 roku biegał w sekcji lekkoatletycznej w Związkowcu. W latach 1950 – 1956 reprezentował barwy Budowlanych, a od 1956 roku w Starcie występował. Zdobył kilkanaście tytułów mistrza województwa na długich dystansach, a że napór młodych coraz to większy się stawał, postanowił zmienić specjalizację. Za namową gdańszczan: Hauslebera, Szyszki i Sarneckiego chód uprawiać zaczął. Chodź pierwszem jego zmaganiem z ta dyscypliną gdzieś w 1937 roku się objawiło, gdy spróbował przejść trasę z Lublina do Kraśnika i w połowie jej chód swój przerwał. Na mistrzostwach Polski w 1956 roku w Olsztynie zajął 4. Miejsce na odcinku 20 km, a w roku 1957 w Poznaniu, stanął na 2 stopniu podium. Startował też poza granicami kraju, w Jugosławii, na Węgrzech, Rumunji i Republice Federalnej Niemiec. Jako łącznościowiec, brał udział również w wyścigach kolarskich organizowanych przez pracowników poczty.
Po odejściu na sportową emeryturę, został sędzią na zawodach lekkoatletycznych, na których spędził 1500 dni. Jego pasją oprócz sportu było śpiewanie. 30 lat w chórze Związkowca śpiewał, a kolejne kilkanaście lat był członkiem chóru Echo (Towarzystwa Śpiewaczego „Echo” im. Stanisława Moniuszki w Lublinie). Chętnie czytał książki i grał w bilard.
W roku 2007, w wieku lat 93 odszedł do wieczności. Został pochowany na cmentarzu przy ulicy Unickiej w Lublinie.
Źródło: