Dariusz Słapek

Rodzicielskie kroniki sportowej kariery Arkadiusza Onyszko

28 lipca 2021

 

Arkadiusz Onyszko (ur. 1974 w Lublinie) karierę bramkarską rozpoczynał w „Lubliniance” u progu lat 90. XX wieku. Odkrywcą jego talentu był Jan Puchala (patrz, poniżej), co potwierdza skan karty pocztowej, jaką piłkarz wysłał trenerowi z Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie w 1992 r.  Udział w tych wyjątkowych zawodach czyni z Pana Arkadiusza członka relatywnie nielicznej, a mocno prestiżowej i szacownej z wielu powodów grupy lubelskich olimpijczyków. Nie jest to jedyny powód zainteresowania karierą sportową zawodnika wielu klubów piłkarskich Polski i Europy, który bez wątpienia miał spore i niekwestionowane osiągnięcia (w r. 1990 wywalczył z reprezentacją Polski brązowy medal mistrzostw Europy w kategorii U-16 oraz srebro na wspomnianej olimpiadzie!). Rozwój sportowy zawodnika nie był, rzec można, linearny i systematyczny, a w końcu przerwały go problemy zdrowotne.

Arkadiusz Onyszko dał też powody do śledzenia jego innych aktywności. Stało się tak głównie za sprawą książki – autobiografii piłkarza „Fucking Polak. Nowe życie” (polska wersja językowa z r. 2016). Szczęśliwie w chwili obecnej nie ma żadnych podstaw, żeby o Panu Arkadiuszu mówić w kategoriach osoby kontrowersyjnej czy w jakikolwiek sposób prowokującej. W trakcie ostatnich ME w piłce nożnej dał się poznać, jako znakomity ekspert duńskiego futbolu, trenuje i wychowuje młodszych, organizuje sport etc.

Historyk sportu może jednak powiedzieć, że analizując dokonania i postawy tego sportowca ma do dyspozycji wyjątkowo bogaty materiał źródłowy (liczne doniesienia medialne, wywiady, autobiografia). Liczba tych świadectw nie przekłada się jednak na ich, jakość, bo w przypadku każdego z nich mówić można o pewnej ułomności (do wiarygodności „Fucking Polak” podchodzę ze sporym krytycyzmem…). 

Zupełnie inaczej traktować należy prawdziwie oryginalny materiał źródłowy, który o Panu Arkadiuszu nie opowiada najpewniej w sposób chłodny i wyrachowany (czytaj: obiektywny), ale z pewnością szczery i ze wszech miar autentyczny. Dzięki uprzejmości Pana Jana Puchali udało nam się dotrzeć do specyficznych memuarów z detalami ilustrujących karierę sportową wychowanka „Lublinianki”. Poniżej prezentujemy skany rodzinnej kroniki autorstwa rodziców Pana Arkadiusza, Pani Anny i Pana Zdzisława, którzy z wielką pieczołowitością, skrupulatnością i systematycznością dokumentowali nie tylko sportowe życie swojego syna. Tych dwu tomów fotografii i wycinków prasowych nie można oceniać w chłodnej perspektywy historyka eksponując takie kryteria jak wiarygodność, kompletność etc. Nie sposób przecież zapominać o tym, że w długoletnim i żmudnym procesie gromadzenia najróżniejszych informacji mnisiej pracy towarzyszyła i podsycała chęć do niej ogromna miłość rodziców do syna. Uczucie to często mieszało się zresztą z podziwem, dumą, zatroskaniem, smutkiem i radością. Rodzicielskie kroniki Arkadiusza Onyszko opowiadają, zatem nie tylko o wybitnym sportowcu, ale często i jednoznacznie o rodzicach sportowca. Stanowczo nierozważnie, śledząc kariery gwiazd sportu, zapomina się o nich, bagatelizuje i marginalizuje. Niechże, zatem ten materiał stanie się formą oddania szacunku rodzicom wybitnych sportowców. Nigdy i z żadnego powodu nie wolno o nich zapominać!

Ogromny szacunek dla Państwa Onyszków za zgodę na digitalizację tych wyjątkowych materiałów!         

Dariusz Słapek

Skan-21072712030

T.-1a-cal

T.-1b-cal

T.-1c-cal

T.-1d

T.-1e-cal

T.-1f-cal-komp

T.-1g-cal

T.-1f-cal-komp

T.-1h-cal

T.-1i-cal

T.-1j-cal

T.-1k-cal

T.-2a-cal

T.-2b-caal-kom

T.-2c-cal-kom-96

t.-2D-CAL-90-k

t.-2E-CAL-kom

T.-2f-cal-kom

T.-2g-cal

T.-2h-cal

T.-2i-cal

T.-2j-cal

Zobacz także: