Profesor Dariusz Słapek

Strona internetowa LCDHS aktywna

12 czerwca 2020

Miło nam poinformować, że po wielu technicznych perypetiach związanych z funkcjonowaniem wirtualnego repozytorium dziejów lubelskiego sportu, w nieco zmienionej odsłonie, strona Lubelskiego Centrum Dokumentacji Historii Sportu (LCDHS) – po kilku miesiącach przerwy – zaczęła ponownie funkcjonować.

Kolejna inicjatywa LCDHS

Zapraszamy na https://historiasportu.umcs.lublin.pl/ z nadzieją, że znajdą się tam także materiały pozyskane dzięki Państwa inicjatywie i uprzejmości (w tym celu wystarczy dowolny sygnał przekazany do Instytutu Historii UMCS).Warto przypomnieć, że LCDHS jest projektem badawczym prowadzonym w Instytucie Historii UMCS od 2013 roku (przy wsparciu i w zgodzie z umową z władzami miasta Lublin).

„Niespełna miesiąc temu ukazała się książka doktora Andrzeja Krychowskiego, 60 lat wędrówki po lubelskim sporcie. Moje wspomnienia i zapomnienia, Lublin 2020. Pan A. Krychowski należy do wąskiego grona wybitnych lubelskich trenerów lekkiej atletyki, ale wniósł też pewien wkład  w sukcesy słynnego polskiego wunderteamu (1956–1966). Wspomnieniom towarzyszy znaczący podtytuł: Seria „Moje lubelskie sportowe wspomnienia i …. zapomnienia” Tom 1. Jego obecność wyjaśnia fragment wstępu przygotowany przez Lubelskie Centrum Dokumentacji Historii Sportu:

„Bez wielkiego ryzyka, a z ogromną nadzieją z drugiej strony podejmujemy inicjatywę stworzenia serii wydawniczej, której nazwa inspirowana będzie podtytułem otwierającej cykl książki A. Krychowskiego: „Moje lubelskie sportowe wspomnienia i…. zapomnienia”. Nie zapraszamy na castingi, nie organizujemy konkursów i nikogo nie wskazujemy palcem – ufamy, że ta niezwykle potrzebna idea spotka się z właściwym zrozumieniem ze strony potencjalnych autorów. Próżno myśleć, że pisanie pamiętników przystoi wyłącznie wielkim tego świata…  Sportowcy do piór! 

Macie szanse przedstawić Waszą zupełnie prywatną, mocno subiektywną wizję dziejów lubelskiego sportu. Nie piszecie jego historii, a tworzycie materiał źródłowy, na bazie którego takie badania zostaną podjęte. Wasza pamięć może okazywać się zawodna, a emocje wystąpią pewnie w roli złośliwego suflera. Mimo tego redaktorzy serii nie zakładają możliwości ingerowania w treści relacji, a swój stosunek do autorskich sądów i wartościowań ujawniają jedynie poprzez przypisy. Pełna odpowiedzialność za słowo spada wyłącznie na autorów wspomnień zwłaszcza w sytuacjach, w których wolność pisania naruszać może wolności i prawa innych osób.”

Zdrowotnie, Dariusz Słapek

Zobacz także: