Dariusz Słapek

Waldek, pilnuj się klubu z Wieniawy!

22 czerwca 2021

Jeśli istotnie historia magistra vitae (historia nauczycielką życia), to niechże poniższy tekst odegra rolę swego rodzaju memento zwłaszcza w obliczu często pojawiającej się krytyki tzw. organizatorów/menedżerów sportu drzewiej nazywanych „działaczami”). Tytuł  tej nomen omen wcale niekrótkiej historii zaczerpnięty został z artykułu prasowego z lutego 1986 r., którego bohaterem był 16-letni wówczas piłkarz, junior jeszcze, Waldemar Kamiński, wychowanek Wojskowego Klubu Sportowego „Lublinianka”.

Jego kariera („prywatna historia sportowa”) trwała od 1979 aż do 2008 roku, a zaczęła się i rozkwitła na Wieniawie na tyle, że nastolatka nazywano „wielkim odkryciem” (w istocie aktu tego dokonał trener grup młodzieżowych „Lublinianki” Pan Jan Puchala!) i dostrzegano w jego ligowej oraz reprezentacyjnej grze ogromny potencjał. Nic dziwnego, że lubelskim talentem zainteresowali się wielcy ówczesnego polskiego futbolu, wobec których głosy typu „Waldek, pilnuj się klubu z Wieniawy!” okazywały się wołaniem na puszczy. Summa summarum Waldemar Kamiński cieszył dłużej oczy kibiców Górnika Zabrze i kilku innych klubów śląskich niż fanów lubelskiej piłki nożnej (poza epizodem z lat 1992-1993, kiedy bronił barw Motoru Lublin).

W ostatnim zdaniu łatwo dostrzec spory ładunek egoizmu kibicowskiego. Jest on tak wielki, iż przesłania wiele twardych sportowych faktów, z którymi trudno wręcz polemizować. Tylko wielki Górnik dawał przecież Panu Waldemarowi szansę na zdobycie tytułu MP w roku 1988, możliwość gry w europejskich pucharach i kilkuletnią jeszcze wtedy grę w reprezentacjach młodzieżowych. Tymczasem w 1992 Motor spadł do II ligi, a w 1996 r. do trzeciego poziomu rozgrywek. Potem było jeszcze gorzej… Nie lepiej w tym okresie wyglądały piłkarskie osiągnięcia WKS Lublinianka. Prasowe przestrogi kierowane wobec p. Waldemara powodowane były obawami o dalsze losy młodego talentu, ale podszyte też nie zawsze zdrowym patriotyzmem lokalnym…

Wiele więcej wątków sportowej kariery Waldemara Kamińskiego znajdziecie Państwo w materiałach przygotowanych przez samego wychowanka „Lublinianki”, a dostarczonych do LCDHS dzięki pomocy wspomnianego Pana Jana Puchali. Obu serdecznie dziękujemy!

Wypada tylko, w roli „głodnego źródeł historyka sportu”, życzyć sobie podobnych sportowych CV przygotowanych przez innych sportowców. Oby śladem Pana Waldemara poszli inni lubelscy piłkarze, a LCDHS zapewni forum do publikowania ich wspomnień i zebranych w ciągu kariery sportowej materiałów prasowych!      

Dariusz Słapek

Zobacz także: