W 1967 roku miała się odbyć IV Ogólnopolska Spartakiada Młodzieży. Lubelska młodzież wcześniej nie odnosiła sukcesów, nie licząc oczywiście przedwojennego mistrzostw Unii Lublin pod trenerskim okiem znakomitego lekkoatlety i piłkarza Mieczysław Balcera.
Eliminacje do Spartakiady rozpoczęły się już w 1966 roku jeszcze przed rozpoczęciem finałów Mistrzostw świata w Anglii seniorów. System przygotowań i eliminacji był podobne do przygotowań i rozgrywki finałowej seniorów. Tyle, że w finałowej rozgrywce Spartakiady miały zagrać cztery najlepsze reprezentacje okręgów piłkarskich, a nie jak w Anglii 16. Trenerem, który miał poprowadzić i przygotować kadrę Lubelszczyzny był znany z pracy w Lublinie i Świdniku Jerzy Chrzanowski. Młodzież lubelska coraz częściej słuchała sprawozdań radiowych, opowieści starszych, były już transmisje telewizyjne, ale na odbiorniki nieliczni mogli sobie pozwolić.
W eliminacja młodzi piłkarze, tutaj dopuszczano zawodników do 23-ego roku życia, piłkarze Lublina mieli grać z Rzeszowem, Kielcami, Krakowem, czy Katowicami. To były najmocniejsze ośrodki seniorskiej piłki, a piłkarstwo Małopolskie i Katowickie wiodło prym w ligach. Trener Chrzanowski – jak wynika z – reporterskich relacji dziennikarzy lubelskich na przykład w Kurierze Lubelskim. Powołał do kadr najlepszych piłkarzy z regionu. Dopuszczano także do gry w reprezentacji piłkarzy spoza Lubelszczyzny, takich którzy na przykład odbywali w Lubliniance służbę wojskową. Zespołowi Chrzanowskiego nie dawano wielkich szans, faworytami byli piłkarze Krakowa i Katowic. Ale opiekunowie teamu lubelskiego też mieli swoje ambicje.
Pierwsze mecze nie wzbudzały żadnych nadziei. Reprezentacja Lublina przegrała z Krakowem (miasto) 1:4, Rzeszowem 1:2, zremisowała z drużyną Krakowa (województwo), oraz wygrała z Katowicami 4:2 i Kielcami 3:2. Lublin miał więc pięć punktów i nikle szanse awansu. Jednak trener dokonał roszad w składzie. Na przykład w szerokiej kadrze spartakiadowej znaleźli się gracze z regionu zamojskiego: Scylhuber z Technika, Jan Lebiedoowicz i Oktawian Lisowski z Unii Hrubieszów, Jerzy Leus z Łady Biłgoraj i Henryk Krawczyk z Tomasovii.
Już podczas zgrupowania w Białej Podlaskiej utalentowani zawodnicy zostali właściwie przygotowani mentalnie i fizycznie. Ale dopiero mecz z Rzeszowem „naładował” ich emocjami – uwierzyli, ze mogą wygrać eliminacje. W czerwcu 1966 roku wygrali z Rzeszowem 2:0 i znaleźli się na drugim miejscu eliminacji. Do przerwy było 0:0, po przerwie Marian Kozerski i Andrzej Drabik zdobyli dwie bramki i Lublin wygrał 2:0. Jak widać łupem bramkowym podzielili się piłkarze Kraśnika, którzy tworzyli linie napadu, którą uzupełniał Ryszard Dworzecki. Lublin zagrał w składzie: Mazur, Mróz, Pisula, Goleń, Blaga, Rysak (Kleszczyński), Lebiedowicz Drabik, Kozerski, Miłkowski, Dworzecki. Zdzisław Miłkowski służył w wojsku, ale pochodził z Radomia i jest do dzisiaj legenda tamtejszej piłki. Rysak to gracz z Izbicy,– Drużyna Lublina dobrze jednak rozpoczyna rundę rewanżów. Ostatecznie pokonuje Rzeszów 2:0 – relacjonuje Kurier Lubelski. – Jestem bardzo zadowolony – mówi do słuchawki telefonicznej trener Chrzanowski. – Rzeszów niczym nas nie zaskoczył. Zdaje się, że po tym meczu chłopcy trenera Chrzanowskiego zwietrzyli szansę. Uwierzyli w siebie.
Przed kolejnymi meczami namiecie, a także szanse awansu rosły, w dodatku mecze rozgrywano a emocjach zbliżających się Mistrzostw świata. Motor grał w II lidze, którą wywalczył także w atmosferze wielkich emocji i rozgrywek na boisku, ale i poza nim.Chłopakom Jerzego Chrzanowskiego nie dali też rady wirtuozi Krakowa.
– Bardzo dobrze spisuje się piłkarska młodzieżowa reprezentacja okręgu, która uczestniczy w rozgrywkach o Puchar Spartakiady – pisał Kurier. – Wczoraj w Białej Podlaskiej wygrał z Krakowem 3:2. – Najpierw zespół lubelski prowadził 1:0, ale goście nie dawali za wygrana i po przerwie zdobyli dwie bramki. Końcówka należała do Lublina – pisał reporter. Wyrównującą bramkę strzelił Mróz (tak, tak ten sam prof. dr Zdzisław Mróz, który napisał do nas z Holandii). Zwycięską bramkę z karnego strzelił Zdzisław Miłkowski, rodem z Radomia, wówczas w wojsku w Lubliniance)
LUBLIN – KRAKÓW (miasto) 3:2 (1:0)
Bramki: Klaszczyński, Mróz, Miłkowski (karny)
Lublin zagrał w składzie: Mazur, Dymek, Goleń, Pisula, Blaga, Miłkowski, Mróz, Kleszczyński, Drabik, Dworzecki (Lebiedowicz), Kozerski. Trener: Jerzy Chrzanowski.
– Dzięki temu sukcesowi – czytamy dalej w lubelskiej popołudniówce. – Reprezentacja Lublina objęła prowadzenie w swojej grupie. W międzyczasie grać będzie w Starachowicach z Kielcami, później z silnym zespołem Katowic w Białej. Jest realna szansa na utrzymanie prowadzenie – wieścił Kurier…
Jak widać „wojskowi obcokrajowcy” z Lublinianki mogli grać w reprezentacji, stąd Miłkowski, Blaga z Rzeszpowa. Również Lubliniankę reprezentował Waldemar Pisula, Klaszczyński z Tomaszowa, Drabik ze Stali Kraśnik, podobnie Dworzecki, Jan Lebiedowicz, oczywiście z Unii Hrubieszów, Marian Kozerski rodem z Małopolski, lecz wówczas grał już w Stali Kraśnik, służbowo grywał w Lubliniance. Przez zespół przewinęli się i inni, o czym będziemy przypominać. Oczywiście zauważa się piłkarzy z Kraśnika, byli liderami, a Andrzej Drabik należał do najlepszych w każdym meczu. Analizują po latach przebieg rywalizacji, trzeba uznać, że mecz z Krakowem był przełomowy.
– Barcelona już wówczas powinna mieć szkółkę piłkarską dla młodzieży w Kraśniku i okolicach – powtarza do dzisiaj redaktor Andrzej Kwiek. – Kraśnik był kuźnią talentów.
Mecz z Kielcami rozegrano w Starachowicach. Lublin ograł rywali 4:1 po golach: Dworzeckiego, Golenia, Kleszczyńskiego i Drabika.
W lipcu kolejne mecze. Kurier pisał:
Wczoraj w ostatnim eliminacyjnym meczu piłkarskim młodzieżowa reprezentacja okręgu lubelskiego wygrała z drużyna Katowic 2:1 (0:1). Dzięki temu zwycięstwu zespół lubelski zajął definitywnie pierwsze miejsce w swojej grupie i zdobył awans do Ogólnopolskiej Spartakiady Młodzieży. Finałowe rozgrywki odbędą się w przyszłym roku – 1967.
Na początku Blaga i Drabik kilkakrotnie groźnie strzelają, ale bramkarz Katowic Brol wszystko łapie. W 42 minucie Goleń dotyka piłki ręką i sędzia Szewczyk z Krakowa dyktuje karnego. Jednocześnie wskutek kontuzji musi zejść Waldemar Pisula. Po przerwie Katowice zyskują przewagę, piłka po strzałach zawodników ze Śląska dwukrotnie trafia w słupek i mają oni nadal przewagę. Trwa do 8o minuty – teraz albo gracze zaczynają słabnąć, albo walczyć na czas. Jednocześnie rozpoczyna się ostre natarcie lubelskiej młodzieży. Pierwszego gola nasi zdobywają w zamieszaniu pod bramką, strzela Kleszczyński. Po kilku minutach Drabik Ładuje w pełnym biegu na 2:1.
„Wynik remisowy byłby sprawiedliwszy” podsumował trener Joachim Szołtysek.
Trener Jerzy Chrzanowski z sobie znaną przekorą:
„Gdyby nie bramkarz Brol, wynik byłby dla nas jeszcze korzystniejszy. Zakładając, że w drugiej połowie Katowice strzeliły dwa słupki – mogły zganiać porażkę na łut szczęścia. Przecież mogły wygrać 2, lub nawet 3:0, a odjechały z porażką 1:2”.
Oczywiście, gdyby dzisiaj go rozgrywano w podsumowaniu byłaby notka – Piłkarz meczu: Andrzej Drabik. Zresztą, chyba był najlepszym piłkarzem eliminacji. Z Katowicami LUBLIN zagrał w skladzie: Scylhuber, Dymek, Pisula, Blaga, Goleń, Mróz, Kleszczyński, Dworzecki, ( Lebiedowicz), Kozerski.
Finały rozegrano w 1967 roku w Łodzi. Oczywiście, dziś wiemy, że kadra województwa lubelskiego była płynna. Jedni odchodzili inni przychodzili. W granicach 23 lat byli teraz inni, lepsi piłkarze, którzy doszlusowali do reprezentacji Chrzanowskiego – choćby Ryszard Brysiak sprowadzony do Lublina z Piasta Gliwice. Henryk Sola z Poniatowej, o którym już wówczas przy jego nazwisku pojawiał się przydomek „Lubelski Lubański”.
W pierwszym meczu finałów Lublin pokonał gospodarzy zespół łodzi 2:0, a bramki strzelili: Jur Zieliński i Henryk Sola. Team zagrał w składzie: Wężyk, Mróz, Brysiak, Rześny, Podgórski, Bojanowicz, Cybulski, Kozerski, Dworzecki (Zieliński). Drabik. Trener PZPN Wacław Pegza nie mógł się nachwalić lubelskich piłkarzy.- Lublin był zespołem dojrzalszym – mówił. – Najlepsi byli: Rześny, Brysiak i Kozerski.
– Pamiętam mecz jak gdyby był wczoraj – wspomina Stanisław Cybulski, jeszcze w ubiegłym roku trener Granicy Dorohusk z którą awansował do IV ligi. – Był upalnie, graliśmy coś koło południa. Może nawet o 11.00. Byliśmy naładowani mentalnie, ale spragnieni wody. A tu rener Chrzanowski zabronił wody. Dawał nam bulion, później mówił, że wygraliśmy dzięki bulionowi.
W przygotowaniach, eliminacjach i finale OSM 1967 uczestniczyli i grali:
- Blaga Piotr (Stal Rzeszów, wówczas służbowo w Lubliniance, zdobył później Puchar Polski w tym klubie, grał w europejskich pucharach),
- Bojanowicz
- Brysiak Ryszard (wychowanek Piasta Gliwice, najlepszy piłkarz spartakiady, finalista Pucharu Polski w Polonii Bytom, piłkarz reprezentacji młodzieżowej, współautor awansu Motoru Lublin do II ligi),
- Drabik Andrzej (wychowanek Stali Kraśnik, współautor awansu do Motoru Lublin do II ligi. Jeden z najlepszych piłkarzy eliminacji i spartakiady).
- Dworzecki Ryszard (Stal Kraśnik, współautor awansu Motoru i Avii Swidnik do II ligi, grał też w Stali Mielec, jeden z najlepszych technicznie wyszkolonych piłkarzy lubelskich)
- Dymek (Stal Kraśnik)
- Cybulski Stanisław (wychowanek Łady Biłgoraj, Później Lublinianka, współautor awansu do II ligi, bohater meczów pucharowych Lublinianki w Pucharze Polski),
- Kazimierz Goleń (Lublinianka)
- Konstantynowicz Stanisław (wychowanek Hetman Zamość, służbowo w Lubliniance, ponad 300 spotkań w Hetmanie Zamość).
- Kozerski Marian (wówczas Stal Kraśnik, grał tez w Lubliniance, zdobywca Pucharu Polski w Stali Rzeszów, grał w europejskich pucharach, reprezentant Polski, strzelił 6 bramek),
- Kleszczyński Stefan (Tomasovia Tomaszów).
- Lebiedowicz Jan (Unia Hrubieszów)
- Leus Jerzy (wychowanek Łady Biłgoraj, później Stal Kraśnik i Wisła Puławy)
- Lisowski Oktawian (bramkarz, Unia Hrubieszów)
- Mazur (bramkarz, Motor Lublin)
- Miłkowski Zdzisław (wówczas służbowo w Lubliniance, legenda Broni Radom. Zmarł w 2014 roku, w Radomiu rozgrywany jest memoriał jego imienia),
- Mróz Zdzisław (Motor Lublin, trener piłkarz, a po ukończeniu AWF – trener juniorów Motoru Lublin, poświęcił się pracy naukowej w Akademii Rolniczej, później wykładowca i pracownik naukowy w wyższej szkole w Holandii, obecnie emerytowany profesor doktor nauk rolniczych w Holandii).
- Pisula Waldemar (wówczas Lublinianka, grał w III i II lidze),
- Podgórski (Motor Lublin)
- Rysak (Ruch Izbica),
- Rześny Krzysztof (wychowanek Orląt Łuków, wówczas Motor Lublin, później mistrz Polski w Stali Mielec, uczestnik eliminacji do mistrzostw świata 1974, 1978, później trener, między innymi w Starachowicach, Lublinie i Kazimierzu Dolnym.).
- Scylhuber (wówczas Technik Zamość, bramkarz, chyba służbowo w Techniku(?)
- Wężyk Andrzej (bramkarz, wychowanek Motoru Lublin, później współautor awansu do II ligi),
- Zieliński Jur (Wychowanek Zawiszy Bydgoszcz, w 1966/67 Avii Świdnik, później w Radomiaku, także trener w Radomiaku i Avii Świdnik.)
Trener: Jerzy Chrzanowski.