Dariusz Słapek

Kronika MKS Lublin 1933 – 1939 r.

11 stycznia 2016

Dzięki uprzejmości i historyczno-sportowej wrażliwości Pana Redaktora Marka Skowronka z Polskiego Radia Lublin do zasobów (czyt. na stronę internetową) Lubelskiego Centrum Dokumentacji Historii Sportu trafił „dokument” szczególnej wagi dla poznawania dziejów miejskiego sportu.

Kronika mksPrezentujemy Państwu oto „Międzyszkolnego Związku Sportowego w Lublinie z lat 1933 – 1938”, co wymaga rozwinięcia tej nazwy z tego powodu, że Międzyszkolny Klub Sportowy w Lublinie (to pełna i oficjalna nazwa), nie był klubem, którego ranga i znaczenie mieściłyby go w gronie ikon międzywojennego lubelskiego sportu. Inicjatywa powołania klubu wyszła od młodych ludzi, uczniów lubelskich gimnazjów, w roku 1933 i zrazu MKS-owi trudno było mierzyć się z ówczesnymi sportowymi potęgami miasta.

Piszę o tym nie tylko podziwiając samodzielność i odwagę lubelskich gimnazjalistów (nastolatków!), ale też po to, aby uzmysłowić sobie wagę pozyskanego źródła. Uznane „firmy” sportowe Lublina (typu Unii / WKS, AZS) niemal co tydzień mogły wówczas liczyć na zainteresowanie ze strony miejscowych mediów, które ochoczo informowały o regularnych rozgrywkach lub seniorskich zawodach. Wydaje się, że zainteresowanie ze strony prasy lubelskiej (bodaj najważniejszego źródła historycznego dla studiów nad dziejami sportu w Lublinie) dla sportu młodzieżowego (właściwie w pewnym stopniu nawet tylko… wychowania fizycznego) nie było nazbyt wielkie. Rzecz wymaga weryfikacji, ale wydaje się, że „zebranie założycielskie MKS” z końca września 19933 roku nie odbywało się w blasku fleszy, a informacja o nim nie trafiła na pierwsze strony lubelskich gazet. Gdyby tak się stało osoba odpowiedzialna za prowadzenie kroniki[1] z pewnością zadbałaby, aby informacje prasowe o tym fakcie znalazły się w Kronice. Pierwsza taka wycięta z gazety i wklejona do Kroniki informacja pojawiła się dopiero na karcie 72 omawiającej wydarzenia z listopada 1937 roku a dotyczyła zupełnie sensacyjnej wygranej siatkarek MKS z WKS Unią, ówczesnym mistrzem okręgu. Nie znaczy to, że wcześniej takich informacji w prasie nie było. Ponownie wypadałoby sprawę rozwikłać sięgając do prasy, ale niezależnie od tego warto odnotować, że stopniowo sukcesy sportowe szkolnego klubu okazywały się coraz bardziej znaczące. MKS wychodził z cienia wielkich firm, a w Lublinie pojawiały się drużyny nie tylko z Siedlec i Radomia, ale tez Warszawy i Lwowa.

Śledzenie tych kwestii pozostawić należy wnikliwemu egzegecie Kroniki. Z pewnością uzupełnia ona w znaczący sposób stan naszej wiedzy o tej części sportu lubelskiego, której media nie poświęcały jednak wtedy znaczącej uwagi. Śmiem twierdzić, że w wielu kwestiach Kronika jest źródłem jedynym i niezastąpionym. Zasadnicze treści typowe dla kroniki to sprawozdania zarządu/ de facto jego składy osobowe oraz czysto faktograficznej (wynikowej) natury relacje z zawodów i wydarzeń sportowych organizowanych przez MKS lub tych, w których brali udział zawodnicy klubu.

Szczególną wartość mają na ogół dobrej jakości czarnobiałe fotografie (niestety, pozbawione podpisów!!!![2]). Pokazują one (oczywiście, poza najliczniejszymi samymi zawodnikami[3]) lubelskie obiekty sportowe epoki (stadion przy Hempla, salę sportową w Domu Żołnierza i rzadko, ulice miasta, miejsce biegów). Jako ciekawostkę można potraktować widoczne symbole umieszczone na koszulkach zawodników reprezentujących gimnazjum im. St. Staszica, trójkąt z literami G i S (ciekawe, czy dzisiejsi sportowcy z LO Staszica pamiętają o tych historycznych znakach…)[4].

Gwoli obowiązku natury archiwalnej: Kronika oprawiona jest w twarde płócienne okładki nieco tylko na brzegach postrzępione; składa się z 78 kart dobrej jakości białego papieru zapisanego dwustronnie ręką kilku sekretarzy/referentów /?/ (notatki pomieszczone na ostatniej z nich nie dotyczą MKS-u i są zapewne zapiskami ostatniego dysponenta Kroniki, wydaje się, że żadna z kart nie została wydarta[5]); wpisy pochodzą z okresu od jesieni 1933 roku do połowy stycznia 1938 roku. Kronika nie posiada paginacji wewnętrznej; poza jednym wycinkiem prasowym znajduje się w niej 37 różnego formatu (amatorskich) czarnobiałych fotografii z okresu od 1934 (pierwsza) do  1937 (ostatnia).

Zachęcamy do interesującej (a może też sentymentalnej) lektury oraz dzielenia się z nami wszelkimi uwagami, które pozwolą uzupełnić wiedzę na temat autorów Kroniki i zidentyfikować zawodników MKS na czytelnych przecież fotografiach!!!

Jeszcze raz uprzejmie dziękujemy Panu Markowi Skowronkowi za przekazanie Kroniki MKS-u do bezpiecznych zasobów LCDHS!!!

Zdigitalizowana Kronika Międzyszkolnego Związku Sportowego w wersji .pdf znajdziecie klikając w poniższy obrazek.

Kronika mks
Kronika Międzyszkolnego Związku Sportowego z lat 1933 – 1938

 

[1] Niestety, nie znamy nazwisk „piszących” kroniki. Można jedynie powiedzieć, że zmieniali się oni w cyklu wyboru nowych władz klubu. Jednocześnie ryzykowne byłoby twierdzenie, że obowiązek (może też przyjemność, bo krój pisma i staranność wpisów z pierwszych lat funkcjonowania klubu dowodzi ogromnej pieczołowitości i skrupulatności kronikarza – co zresztą z latami ulega zmianie, niestety na gorsze….) spadał na sekretarza Zarządu (w niektórych z nich istniała także funkcja referenta).

[2] Udaje się natomiast zidentyfikować zawody sportowe, których ilustracją sa zamieszczone w Kronice zdjęcia.

[3] Można być pełnym podziwu dla tężyzny fizycznej tych młodych ludzi, niemal zawsze uśmiechniętych i, zdaje się, niezwykle chyba pozytywnie do życia nastawionych lubelskich nastolatków…

[4] Można przypuszczać, że Kronikę w roli źródła wykorzystywali autorzy monografii historii szkół lubelskich. Por. D. Słapek, E. Zielińska, Bibliografia historii lubelskiego sportu, Lublin 2013, poz. 484, 493.

[5] Nie wiadomo jednak, dlaczego wpisy z Kroniki urywają się na początku 1938  roku.

Zobacz także: