23 września 2015 roku w lubelskiej hali Mosir odbył się mecz Pszczółki AZS UMCS z JAS-FBG Zagłębiem Sosnowiec.
Lubelska hali MOSiR noszącej imię Zdzisława Niedzieli, legendarnego koszykarza Startu Lublin gościła grające po raz pierwszy w sezonie 2015/2016 przed własną publicznością zawodniczki Pszczółki AZS UMCS Lublin. Nasze koszykarki odniosły imponujące zwycięstwo nad niezwykle ambitnym beniaminkiem Tauron Basket Ligi Kobiet, drużyną JAS-u FBG Zagłębie Sosnowiec (68:48). Mecz choć początkowo zapowiadał się na jednostronne widowisko, dostarczył fanom kobiecej koszykówki bardzo wiele pozytywnych, sportowych emocji.
Już w dziewiątej sekundzie spotkania lublinianki dzięki rzutowi Jhasmin Player dały przyjezdnym wyraźny sygnał jaki cel przyświeca im w rozpoczynającym się właśnie meczu, wychodząc po raz pierwszy na prowadzenie. Pod koszem brylowały niezastąpione Destiny Williams i Dominiki Owczarzak, raz po raz „psując krew” rywalkom. Te jednak bardzo szybko weszły w meczowy rytm poziomu koszykarskiej ekstraklasy, systematycznie niwelując przewagę Akademiczek zakończyły pierwszą kwartę minimalnym zwycięstwem 16:17.
Powrót po krótkiej przerwie urozmaiconej pokazem umiejętności Cheerleaderek, okazał się być bardzo udanym dla reprezentantem Akademickiego Związku Sportowego, które szybko zdobyły prowadzenie w tym bardzo zaciętym pojedynku. Piętnasta minuta spotkania powitała kibiców zgromadzonych na hali przy Alejach Zygmuntowskich 4 stanem 20:20 i pytaniem jak dalej potoczą się losy oglądanego przez nich meczu. Azetesianki niesione dopingiem nowo powstałego klubu kibica niestety nie rozwinęły skrzydeł niczym gryf w herbie reprezentowanego przez siebie klubu i drugą część spotkania zakończyły negatywnym stosunkiem oczek 27:32.
Lubelscy fani kosza niezwykli jednak do zaprzestania dopingu w trudnych dla zespołu chwilach i zachęcały swoje ulubienice do podporządkowaniu się hasłu przyświecającemu Klubowi Uczelnianemu AZS UMCS „poczuj przyjemność wygrywania”.
Początek trzeciej kwarty rozpoczął się mocnym uderzeniem sosnowiczanek, które celnymi rzutami powiększyły swoją przewagę do siedmiu punktów. Ambicja Akadmieczek nie pozwoliła im na złożenie broni przed ligowym beniaminkiem i z determinacją godną studentem przed decydującym egzaminem, nadrabiają stracone oczka i już po czterech minutach i serii fantastycznych rzutów wychodzą na siedmiopunktowe prowadzenie.
Kolejne sekundy spotkania przyniosły zacięta walkę o każdy metr parkietu hali MOSiR, walkę o każdy punk. Po inaugurującej sezon porażce AZS UMCS z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, kibice spodziewali się niezwykłej zaciętości i tylko sportowi ignoranci mogli skarżyć się na jej brak. Na koniec trzeciej części spotkania, sędzia techniczny na tablicy wyświetlił wynik 50:43 dla „Dumy Lublina”. Gramy dalej!
Ostatnia kwarta i wielkie nadzieje fanów podsycane przez nasze zawodniczki powiększające przewagę już do dwunastu punktów i wtedy sześć minut przed końcem spotkania trener gości prosi o czas przy stanie 57:45. Wydaje się, że zawodniczki JAS – FBG są nieco zaskoczone i zdeprymowane takim obrotem wydarzeń z czego skrzętnie skorzystały lublinianki powiększając swoją przewagę aż do dziewiętnastu punktów. Przy tak wielkiej dominacji nawet rzuty osobiste nie wychodzą..
3..2..1.. KONIEC!
Pszczółka AZS UMCS odnosi imponujące zwycięstwo 68:48 nad beniaminkiem Tauron Basket Ligi Kobiet JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec.
Pszczółka: Owczarzak (10 pkt), Williams (15 pkt), Jujka (5 pkt), Player (4 pkt) , Metcalf (12 pkt) – Szumełda-Krzycka (3 pkt), Morawiec (4 pkt), Szczepanik (2 pkt), Dorogobuzova (13 pkt), Skrzecz, Duraj, Piędel
Trener: Krzysztof Szewczyk
Asystent: Przemysław Łuszczewski
Zagłębie: Sutherland (12 pkt), McCallum (13 pkt), Bekasiewicz (5 pkt), Dąbkowska (4 pkt), Swanier (7 pkt) – Rozwadowska (7 pkt), Kaczor, Głocka, Dobrowolska, Antczak
Trener: Mirosław Orczyk
Sędziowali: Michał Proc, Arnauld Kom Njilo, Damian Myszka.