Dariusz Słapek

NIEZALEŻNY CEZARY HINCE (i jego futbolowe pasje)

29 sierpnia 2025

Z przykrością stwierdzam, że ilekroć przychodzi mi wspominać o dokonaniach lubelskich regionalistów, pasjonatów dziejów regionalnego sportu, czynię to zwykle w tzw. poniewczasie. Mimo mojej wrażliwości na wszelkie inicjatywy związane z popularyzacją historii lubelskiego sportu z wielu powodów trudno mi jednak reagować na wszelkie ich podziwu godne inicjatywy i przedsięwzięcia. Lubelskie Centrum Dokumentacji Historii Sportu jest „jądrem” regionalnego sportu tylko z nazwy i przesadą byłoby przydawanie mu roli Rzymu, do którego prowadzą wszystkie drogi… Cieszy z pewnością fakt, że środowisko „piszących o sporcie lokalnym” staje się coraz bardziej liczne, a „mojemu Centrum” udało się „dostrzec” osiągnięcia takich twórców jak: Waldemar Antoni Kozłowski (Chełm), Krystyna Pucer, Piotr Szyszkowski (Terespol), Mirosław Tereszczuk (Tomaszów Lubelski, Szarowola), Mirosław Sznajder (Kraśnik),  Krzysztof Flisiak (Bogucin), Jacek Kosierb (Świdnik, Milejów, Izbica /?/). Zapewne nie wymieniam wszystkich, ale jestem pewien, że -jak dotąd- nie wspominałem o bardzie bialskiego sportu, Cezarym Hince.

Okazją do wypełnienia tej dotkliwej luki niech będzie ostatnia książka Jego autorstwa: Złoty jubileusz Lutni Piszczac: historia, mecz i piłkarze Lutni Piszczac w latach 1972-2023 (Piszczac 2024, ss. 200). Nie sposób jednak już teraz podkreślić, że to jego dziewiąta (sic!) monografia, bo reasumpcja futbolowych dokonań Piszczaca i Chotyłowa to ledwie wierzchołek góry lodowej. Wcześniej ukazały się bowiem następujące prace Cezarego Hince: Piłkarski AZS: Historia, mecze i piłkarze AZS Biała Podlaska w latach 1974-1996, Siedlce 2013, ss. 245; Piłkarskie losy Podlasia: historia, mecze i piłkarze Podlasia: Biała Podlaska w latach 1957-2017, Siedlce 2017, ss. 419; Piłkarskie dawne i małe kluby Białej Podlaskiej w latach 1918-2018, Siedlce 2018, ss.147;  Piłkarski AZS w obiektywie: historia AZS AWF Biała Podlaska w latach 1974-1996, Siedlce, Biała Podlaska 2019, ss. 95; Piłkarskim szlakiem północnej Lubelszczyzny. Kluby, mecze i rozgrywki ligowe sezon po sezonie 1975-2021, Siedlce 2021, ss. 324; Piłkarski szlak północnej Lubelszczyzny w obiektywie. Historia, mecze i piłkarze w latach 1975-2022, Biała Podlaska 2023, ss. 87; Piłkarska Biała Podlaska w obiektywie:kluby, mecze i piłkarze w latach 1918-2023, Biała Podlaska 2024, ss. 88; Piłkarskie losy Granicy Terespol w latach 1999-2024, Terespol 2024, ss. 16 (współautor).

Powodem mojej ignorancji wobec dokonań C. Hince może być fakt, że jego książki wydawane były w Siedlcach (jak ta na fotografii), a sam autor, jak sądzę, stara się podkreślać pewną autonomię „północnej Lubelszczyzny”. Hince wydaje swoje książki własnym sumptem, sam je dystrybuuje (o czym szerzej poniżej) i zapewne ich promocja wygląda inaczej niż w uznanych oficynach…

Dorobek to zaiste imponujący, a tego wartościowania nie jest w stanie zmienić fakt, że historyczno-sportowe zainteresowania Hince są niejako podwójnie ograniczone. Swoją uwagę koncentruje on bowiem wyłącznie na dziejach futbolu i to tylko w Białej Podlaskiej oraz związanym z nią okręgu PZPN. Ten pasją spowodowany, acz w pełni świadomy wybór (pan Cezary jest wiernym kibicem „Podlasia” Biała Podlaska i komentatorem jego bieżących osiągnięć sportowych, współpracownikiem „Słowa Podlasia”, „Wspólnoty Bialskiej” i „Tygodnik Podlaskiego”), w niczym nie umniejsza walorów i znaczenia jego niebagatelnego autorskiego dossier. Dzięki temu bialskopodlaska piłka ma bodaj najlepiej ze wszystkich miast Polski udokumentowaną historię miejscowego futbolu. Osiągnięcie tej wyjątkowej pozycji nie było możliwe dzięki ogromnej pracy, wytrwałości i poświęcenia Hince. W relatywnie nielicznych wywiadach (?) wspominał on o mozolnej egzegezie prasy, licznych kwerendach archiwalnych, systematycznym zbieraniu relacji świadków sportowej historii oraz wnikliwej, bibliotecznej lektury istniejących dotąd opracowań. Te źródłowej natury uwagi mogą być swego rodzaju instrukcją dla potencjalnych badaczy dziejów lokalnego sportu. Warte to podkreślenia, bo Pan Cezary nie jest „uniwersytecko wykształconym” historykiem.

Internety (najważniejsze dla mnie źródło informacji) nie są zresztą bogate w świadectwa umożliwiające zaprezentowanie pełnej sylwetki Autora. Nie jest to jednak niezbędne i najważniejsze, bo przecież ludzi poznajemy po owocach… Dość powiedzieć, że bialczanin, Cezary Hince (ur. 1976) jest absolwentem Wydziału Filozofii i Socjologii UMCS w Lublinie. Od wielu lat pracuje w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego, ale spełnia się, jak podejrzewam, przede wszystkim w roli historyka lokalnego sportu. Gwoli prawdy tę tożsamość w bardziej adekwatny sposób oddaje termin „statystyk sportu”, który, co do zasady, w oczywisty sposób sięga do przeszłości, ale w tych dociekaniach skupia się głównie na prezentacji sportowych wyników i próbach ich interpretacji. Sporo zatem w jego książkach tabel i zestawień (dominują nad narracją, ryzykuję tu ogromnym skrótem, czysto historyczną), ale jeśli statystyki nie służą opowiadaniu o dziejach sportu, to wobec tego zacznę mieć wątpliwości, co do konieczności korzystania z tak istotnego źródła w badaniach regionalnych jak prasa lokalna… Są przecież w książkach Hince liczne dowody solidnie wykonanej kwerendy archiwalnej,  treści związane z dziejami klubu, biogramy trenerów oraz zawodników i wreszcie bogaty, niezwykle wartościowy materiał ikonograficzny. Łatwo to zresztą zweryfikować, bo kilka z książek tego autora jest dostępnych w Bialskiej Bibliotece Cyfrowej, https://bbc.mbp.org.pl/dlibra/results?q=Cezary+Hince&action=SimpleSearchAction&type=-6&p=0  (szczęśliwie wszystkie fizycznie znajdują się również w zbiorach WBP im. H. Łopacińskiego w Lublinie!). Moim celem nie jest poza tym merytoryczna ocena monografii pana Cezarego i daleko mi do roli mentora. Jedno jest natomiast pewne, Jego książki wydawane są w setkach egzemplarzy, a spotkania autorskie barda bialskiego sportu cieszą się sporym zainteresowaniem czytelników.

Fot. https://bialasiedzieje.pl/sport/  C. Hince jest członkiem Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Piłki Nożnej. Powstało ono 2009 r. w Łodzi w chwalebnym celu popularyzacji historii piłki nożnej.  

Złoty jubileusz Lutni Piszczac: historia, mecz i piłkarze Lutni Piszczac w latach 1972-2023 zainteresował mnie szczególnie z powodów rzec można poza merytorycznych. Oto publikacja ta ukazała dzięki finansowemu wsparciu prezesa klubu, a jej promocja odbyła się w Piszczacu w sierpniu 2024 r. w czasie uroczystości rocznicowych „Lutni” (50 lat istnienia!). Sam Hince odkrywa pewne techniczne niuanse związane z powstaniem nowej książki: Pomysłodawcą książki o Lutni Piszczac jest jej prezes. Nie jestem jej wydawcą (jest nim drukarnia Arte z Białej Podlaskiej), tylko wykonawcą otrzymanego w ubiegłym roku zlecenia”. Wywołuje tym samym pewien dość powszechny problem/dylemat, przed jakim stają zwykle regionaliści (niekoniecznie piszący o dziejach lokalnego sportu). To przede wszystkim kwestia finansowania lokalnych publikacji. C. Hince we wspomnianych wywiadach bardzo mocno podkreślał swoją niezależność i autonomię, czego najlepszym dowodem jest fakt, że „Lutnia Piszczac” jako pierwsza z książek tego autora uzyskała zewnętrzne finansowanie.

Trudno w to uwierzyć, ale wszystkie wcześniejsze monografie Hince zostały wydane własnym, autorskim sumptem. Zrażony poszukiwaniem sponsorów swej pierwszej publikacji z 2013 roku zdecydował się pójść dość oryginalną drogą. Wędrówka tym tropem niosła ze sobą spore i zrozumiałe ryzyko, ale, jak sądzić, wejście w pewną historiograficzną próżnię i bez wątpienia jakość publikacji sprawiły, że „niezależny Hince”, sam dystrybuujący swoje książki, w jakiś sposób wiązał przysłowiowy koniec z końcem. To rozwiązanie dawało mu pełną autonomię w wyborze treści i zwłaszcza ich wartościowaniu, co dla każdego historyka jest sprawą i niezwykle cenną, i jednocześnie chwalebną. Warto zwrócić uwagę, że wymienione wyżej publikacje Hince nie mają charakteru prac jubileuszowych, pisanych w związku z jakąś rocznicą i jednoczesną koniecznością (wręcz!) uhonorowania i „dowartościowania” kogokolwiek lub czegokolwiek (wedle zasady, że o jubilacie tylko dobrze!). Nawet własnoręcznie wykonywane fotografie wykorzystywane potem w pracach pana Cezarego uwalniały Go od jakichkolwiek „sponsorskich” zależności i ograniczeń natury prawnej.

Czy zatem monografia Złoty jubileusz Lutni Piszczac: historia, mecz i piłkarze Lutni Piszczac w latach 1972-2023 oznacza kres pewnej gwarantującej pełną niezależność autorskiej drogi Cezarego Hince? Podejrzewam, że wieloletnie borykanie się z licznymi problemami natury technicznej i logistycznej wywołać mogły po latach perturbacji naturalny efekt zmęczenia (zwłaszcza, że Polacy niewiele czytają, a jeśli już, to ich priorytetem nie są bynajmniej książki poświęcone dziejom sportu…). Rola autora jest poniekąd komfortowa, zadania autora i wydawcy komplikują przedsięwzięcie, a konieczność promocji i sprzedaży książki czyni je z pewnością mocno uciążliwym.

Nie sądzę, aby C. Hince oddał swą niezależność w zamian za wspomniany komfort. Przyznam zresztą, że mocno przerysowałem ewentualne zagrożenia związane z wykonywaniem „zlecenia finansowanego ze źródeł zewnętrznych”. Rudymentem pracy każdego historyka jest przecież rzetelność, obiektywizm i odpowiedzialność. Z obowiązku dochowania wierności tym wartościom w żaden sposób nie zwalnia metoda, ścieżka publikacji książki. Chodziło mi natomiast przede wszystkim o pokazanie dwóch dróg, które prowadzić mogą do sfinalizowania przedsięwzięcia wydawniczego i potencjalnych konsekwencji wstąpienia na jedną z nich. Nie wiem, czy i jak długo Cezary Hince pozostanie swego rodzaju Don Kichotem lokalnej historiografii sportu. Życzę mu sukcesu wydawniczego w takiej skali, aby jego książki – z wymiernym i odczuwalnym efektem finansowym – trafiły pod strzechy. Jego przykład przekonuje jednak, że na rynku lokalnej książki (nie tylko sportowej) kończy się -chyba niestety- pewna epoka. Oby role świadomego sponsora takich publikacji przejmowały samorządy. Chwała wszystkim pukających do ich drzwi autorom i tym wspólnotom lokalnym, które mają świadomość, że historia integruje, a dzieje sportu odgrywają w tym procesie kształtowania tożsamości i przynależności do małych ojczyzn powinna odgrywać znaczącą rolę.

 Monografia „Lutni” Piszczac została zgłoszona do XIX edycji organizowanego przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie konkursu
na piękną i wartościową książkę dotyczącą regionu lubelskiego. Oby sukces książki odegrał w promowaniu dziejów lokalnego sportu jakaś znaczącą rolę…  

W tekście wykorzystałem następujące strony WWW:

https://bp24.pl/artykul/jubileuszowy-memorial-n1275579
https://www.facebook.com/lpiszczac/posts/40-memoria%C5%82-ju%C5%BC-za-nami-widzimy-si%C4%99-za-rok-/1031347478777496/
https://wbp.lublin.pl/index.php/2025/05/13/konkurs-ksiazka-roku-2024/
https://ksiazkisportowe.blogspot.com/2013/03/o-klubie-znanego-kabareciarza-i-ojca.html
https://tomaszowski.com.pl/pilka-nozna-v-zjazd-ogolnopolskiego-stowarzyszenia-historykow-i-statystykow-pilki-noznej/

https://bp24.pl/artykul/rozmowa-o-pilce-noznej-n753450
https://www.facebook.com/cezar.jackowski/?locale=pl_PL

Zobacz także: