Początki klubu sięgają grudnia 1950 roku. Wtedy to grupa pracowników zatrudnionych przy budowie Fabryki Samochodów Ciężarowych w Lublinie wpadła na pomysł utworzenia klubu sportowego.
Głównymi animatorami tych działań byli mgr Zdzisław Czubaszek i Tadeusz Osiński. Początki były trudne. Klub nie miał niczego — obiektów, sprzętu, a nawet kostiumów,
w których mogliby występować sportowcy. Pierwszą i przez pewien czas jedyną, była sekcja piłkarska. Na budżet klubu składały się dochody z często organizowanych zabaw , festynów i loterii fantowych. Na podkreślenie zasługuje ogromny entuzjazm do pracy i społecznego działania.
Mimo przeciwności losu grono największych zapaleńców zyskiwało coraz większy autorytet zwłaszcza w fabryce. W tym czasie zrodził się pomysł budowy pierwszego w historii klubu obiektu — stadionu przy ulicy Kresowej. Życzliwie przyjęli go pracownicy fabryki i mieszkańcy pobliskich osiedli. Silna więź klubu z załogą była podstawą społecznych inicjatyw. To właśnie zdecydowało o dalszym rozwoju robotniczego
klubu. W 1959 roku Motor zrzeszał 682 sportowców skupionych w 16 sekcjach:
piłki nożnej, siatkówki, koszykówki, pięściarskiej, żeglarskiej, motorowodnej, kajakowej,
pływackiej, lekkoatletycznej, lotniczej, tenisa stołowego, motorowej, wędkarskiej, hokeja na lodzie, strzeleckiej i gimnastyki przyrządowej. Zespoły tych sekcji z powodzeniem występowały w rozgrywkach II i III ligi oraz w klasie A. Jednak stadion przy ulicy Kresowej nie zaspokajał w pełni potrzeb klubu, dlatego FSC otrzymała i przekazała klubowi w użytkowanie stadion przy Alejach Zygmuntowskich z torem żużlowym i małą halą sportową.
Z czasem powstały nowe sekcje: brydżowa i tenisa ziemnego. Spore sukcesy odnosiły drugoligowe zespoły siatkówki kobiet i mężczyzn. Dobry poziom reprezentowały drużyny : bokserska i koszykówki oraz lekkoatleci. Największą popularnością cieszyły się występy piłkarzy , dzięki którym RKS Motor stał się klubem nie tylko fabryki , ale i miasta oraz całej Lubelszczyzny.
Obok piłkarstwa , sporym zainteresowaniem cieszyły się zawody żużlowe. Początki tej sekcji były bardzo trudne , ale solidna praca przynosiła coraz lepsze efekty. W 1975 roku drużyna Motoru,
w której występowali sami wychowankowie klubu zdobyła puchar PZMot. , a rok później po raz pierwszy awansowała do
I ligi. Odtąd stale utrzymywała się na pograniczu I i II ligi.
Przełom nastąpił w latach dziewięćdziesiątych, kiedy Motor, mając w składzie m.in. mistrza świata Duńczyka Hansa Nielsena, na dłużej zatrzymał się w
I lidze. W roku 1991 żużlowcy Motoru zostali drużynowymi wicemistrzami Polski.
Koniec XX wieku to powolny rozpad zespołu i coraz gorsze miejsca w niższych ligach.
Nasi żużlowcy występowali w ekstraklasie przez 8 sezonów. Największe sukcesy w historii klubu odnosiły kobiety występujące w sekcji tenisa stołowego. Trzykrotnie pingpongistki Motoru zdobywały tytuł drużynowego mistrza Polski ( 1977/78 , 1978/79 , 1980/81 ) i trzy razy wicemistrzostwo ( 1979/80 , 1981/82 , 1982/83 ). Czołową zawodniczką była Anna Nowacka, mająca w swoim dorobku tytuł indywidualnego mistrza Polski.
Do najbardziej zasłużonych w historii klubu sportowców, obok piłkarzy, zaliczyć można siatkarki: B. Dobroń, H. Zając, J. Miłosz, T. Matuszek, M. Wawer i S. Brydę;
siatkarzy: Z. Poleszak, Z. Golec, B. Ślusarz i J. Demczuk;
lekkoatletów: Z. Kupiec , A. Krupski, W. Sobiesiak, A. Pomyłka i Z. Wroński;
tenisistki stołowe : A. Nowacka, J. Samborska, M. Wójcik, S. Przygoda,
B. Niedzielska, B. Dawidowicz i P. Narkiewicz;
tenisistów stołowych: A. Bielewicz, J. Janik i B. Kośmider;
żużlowców: A. Mazur, W. Kowalski, R. Bielecki, A. Jędrej, Z. Studziński, T. Berej,
M. Kępa, H. Nielsen;
bokserów: P. Iżowski, A. Kowalczyk, T. Goluch, Z. Kapuścik, K. Madej, M. Choina, Józef i Tomasz Szpakowie, L. Piątek, P. Grudziński, J. Wójtowicz, T. Bryda,
I. Wierzbicki i Z. Metyk.
W Motorze pracowało wielu wybitnych trenerów. Na szczególne wyróżnienie zasłużyli:
S. Zalewski , K. Wójtowicz, L. Kozłowski, R. Bielecki, W. Zwierzchowski, B. Waligóra,
L. Ćmikiewicz, T. Goluch, K. Malinowski, S. Rudnicki, M. Famulski i W. Sokołowski.
Swoje największe sukcesy Motor odnosił dzięki pomocy wielu zakładom patronackim. W latach największej świetności klubu były to:
- Fabryka Samochodów Ciężarowych im. Bolesława Bieruta
- Zakłady Metalurgiczne URSUS
- Fabryka Maszyn Rolniczych AGROMET im. Rewolucji 1905 roku
- Lubelskie Fabryki Wag
- Przedsiębiorstwo Modernizacji Przemysłu Maszynowego TECHMA
- Przedsiębiorstwo Państwowe POLMOZBYT
- Przedsiębiorstwo Obrotu Samochodami i Częściami Zamiennymi POLMOZBYT
- Lubelskie Zakłady Przemysłu Skórzanego im. Mariana Buczka
- Przedsiębiorstwo Przemysłowo-Handlowe POLSKIE ODCZYNNIKI CHEMICZNE
- Wytwórnia Urządzeń Komunalnych WUKO
- Przedsiębiorstwo Obrotu Produktami Naftowymi CPN
- Polski Związek Motorowy
- Państwowa Komunikacja Samochodowa Lublin
- Spółdzielnia Mieszkaniowa MOTOR.
Dziś już wielu z nich nie ma, a inne zmieniły swoje nazwy. Należy jednak pamiętać,
że bez ich pomocy nie byłoby naszego Motoru.
Sekcja piłkarska
Początków sekcji piłkarskiej RKS Motor należy szukać w Lubelskiej Fabryce Maszyn Rolniczych i w drużynie Metalowca, wywodzącej się spośród pracowników tej fabryki.
W 1950 roku w miejsce Metalowca powstał klub ogólnozwiązkowy przy Radzie Okręgowej Związku Zawodowego Metalowców. Przyjął on nazwę ZKS Stal Lublin. Skład zespołu opierał się na takich piłkarzach jak: Maj, Krzemiński, Sokołowski, Rudziński, Maciek, Filozof, Sosnowiec, Szymczyk, Tyszko, Kowalczyk, Siekalski, Królicki, Ziemba i Kafara.
Stal zaczynała od klasy B, czyli najniższego wówczas szczebla rozgrywek. Szybko jednak awansowała do klasy A , a potem do ligi międzywojewódzkiej.
W roku 1951 patronat nad klubem przejęła w całości
Fabryka Samochodów Ciężarowych, gdzie przeniosła się do pracy większość zawodników i trenerów. W latach 1952-1956 piłkarze Stali FSC występowali w ligach wojewódzkich i III lidze rzeszowsko-lubelskiej. W roku 1957 klub zmienił nazwę na Robotniczy Klub Sportowy Motor. W województwie lubelskim powstała liga okręgowa, w której drużyna występowała
do 1965 roku. W 1959 roku otworzyła się szansa wejścia na arenę ogólnopolską. Motorowcy byli przez dłuższy czas liderem ligi okręgowej. W ostatniej kolejce zmierzyli się w derbowym spotkaniu na Wieniawie z Unią i nie zdołali zachować jednopunktowej przewagi. Mecz zakończył się sukcesem gospodarzy 2:0 i prawem ubiegania się o II ligę. Motor trenował wtedy Leon Kozłowski i podstawowymi piłkarzami byli: Pornisz, Majewski, Jakubiec, Szafrański, Chodoń, Jezierski, Barszczewski, Brzozowski, Kalinowski , Pirog oraz Chromik.
Trzy lata później pojawiła się następna okazja i została ona częściowo wykorzystana.
Motor pod wodzą trenera Franciszka Pytla tworzył wyrównany i pewny zespół. Bez wielkich indywidualności, ale grający rozsądnie i zespołowo. Drużyna najczęściej występowała w składzie: Mikołajczak – Szafrański, Majewski, Jakubiec – Widera, A. Pieszek – Mielniczek, Kasprzyk, Grudziński, Famulski, R. Pieszek (Jezierski). Okazała się ona najlepszą w okręgówce. W ważnym meczu pokonała na Wieniawie Lubliniankę 1:0 po bramce Jezierskiego w 84 min.
Razem z czterema innymi mistrzami okręgów, Motor po raz pierwszy przystąpił do bezpośredniej walki o II ligę. Początek był dobry i przyniósł dwa zwycięstwa (już na boisku przy ulicy Kresowej, otwartym 3 sierpnia 1961 roku ). Jednak wkrótce przyszedł słabszy okres. Wreszcie w Łodzi doszło do decydującego spotkania Motoru z tamtejszym Startem. Remis 0:0 był sukcesem gospodarzy: po pierwsze — byli wyraźnie słabsi, po drugie — dawał im awans. Motor strzelił w tym meczu bramkę, lecz sędzia uznał, że była strzelona
z pozycji spalonej. Kolejną próbę o wejście do II ligi piłkarze RKS podjęli w 1964 roku
jako mistrzowie województwa (jeden punkt przed Avią). W kolejnym etapie trafili na: Włókniarza Łódź, Warszawiankę, Mazura Ełk i Warmię Olsztyn. We wszystkich ośmiu meczach Motor stracił tylko 1 punkt, wykazując wyraźną wyższość nad przeciwnikami.
I kiedy cały Lublin cieszył się z awansu z Warszawy nadeszły złe wiadomości.
Dwa zwycięskie mecze z Warmią 4:2 i Włókniarzem 4:1 zostały zweryfikowane jako walkowery dla przeciwników. Wszystko poszło o Romana Grudzińskiego, który po zakończeniu służby wojskowej, wrócił do Motoru w trakcie sezonu i zdążył niestety zagrać te dwa mecze, mając na to zgodę Lublinianki i OZPN. Piłkarska centrala stanęła jednak twardo na stanowisku, że w jednej rundzie dwóch klubów reprezentować nie można i tak przez niedopatrzenie działaczy, ogromny wysiłek zawodników poszedł na marne. Trenerem Motoru był Z. Kozłowski, a nowe twarze to: Starek, Sokołowski, Lackstain, Świerk i Nielipiuk. W 1965 roku piłkarze Motoru, już pod wodzą Augusta Dziwisza,
znów podjęli próbę wywalczenia awansu. Szło im zupełni dobrze, choć już nie tak,
jak w poprzednich latach. Przez kilka tygodni prowadzili w barażowej grupie, kiedy nagle przyszło załamanie formy. Najpierw stracili punkt na własnym boisku po remisie 1:1
z Włókniarzem Pabianice, choć właściwie ten punkt uratowali, gdyż wyrównanie padło w ostatnich minutach meczu. Potem ulegli CKS w Czeladzi 1:2 i wszystko wydawało się jasne, a dwupunktowa przewaga przed ostatnią kolejką, dawała CKS prawie pewny awans.
Złość kibicow i pracowników FSC była ogromna. Dyrektor Gustaw Krupa kazał nawet zamalować napis RKS MOTOR na klubowym autokarze. I stał się cud. CKS przegrał u siebie ze Skrą Warszawa 0:1, co przy zwycięstwie Motoru nad Gwardią Olsztyn, spowodowało konieczność rozegrania dodatkowego meczu między obydwoma faworytami. Dnia 5 sierpnia 1965 roku w Łodzi 10 tysięcy widzów (w tym 7 tysięcy z Lublina!) oglądało bezapelacyjne zwycięstwo żółto-niebieskich (takie były oficjalne barwy klubu).
Po strzałach Widery, Sokołowskiego i Luzi było 3:0 dla Motoru. Piłkarze z Czeladzi musieli uznać wyższość Lublinian. Upragniony awans wywalczyli: Paweł Mikołajczak,
Jan Błaszkiewicz, Edward Szafrański, Stanisław Sklarek, Franciszek Jakubiec, Henryk Dajnert, Kazimierz Starek, Witold Sokołowski, Henryk Lackstein, Stanisław Świerk, Jan Nielipiuk, Roman Grudziński i Janusz Luzia.
Tylko przez rok cieszyli się lubelscy kibice II ligą. Drużyna Motoru trenowana przez Józefa Walczaka, a następnie przez Mariana Szymczaka, zajęła 15 miejsce i spadła klasę niżej. Karencja trwała dwa lata. W sezonie 1967/68 Motor wrócił do II ligi. Zadomowił się w niej na cztery sezony. Częste zmiany trenerów i nie najlepsza atmosfera w drużynie , a także fatalna baza, nie pozwalały na odnoszenie większych sukcesów. Motor bazował wówczas na zawodnikach ściąganych z całego niemal kraju, często o znanych nazwiskach, ale bez motywacji do gry. Najlepsi z nich zresztą szybko odchodzili. Do Bytomia odszedł najlepszy piłkarz tamtych czasów w regionie — Ryszard Brysiak. Klub opuścili też: najskuteczniejszy piłkarz Motoru w sezonie 1970/71— Andrzej Kaczewski oraz Paweł Śpiewak, Andrzej Sykta i Krzysztof Rzeźny. Nie pomogły nawet rady Kazimierza Górskiego, wówczas trenera młodzieżówki, który w roku 1970 został konsultantem i doradcą piłkarzy Motoru. Piłkarze RKS w 1972 roku musieli opuścić II ligę. Już wtedy jednak pojawiły się pierwsze oznaki przyszłych sukcesów. Juniorzy wychowani przez Jerzego Adamca zdobyli 1970 roku trzecie miejsce w kraju, a następnie w 1971 roku mistrzostwo Polski, powtarzając osiągnięcie Unii Lublin sprzed 32 lat. Skład drużyny , która w Lublinie nie dała szans ŁKS Łódź, Metalowi Kluczbork i Warcie Poznań wyglądał następująco: Mariusz Korczyński, Mieczysław Szalak, Bogdan Kałkus, Marek Skrzypczyński, Sławomir Kozłowski, Mieczysław Marciniuk, Ryszard Szyba, Mirosław Biernacki, Jerzy Krawczyk, Zbigniew Stawiszyński, Jan Mrozik, Waldemar Wiater, Tadeusz Szymański, Władysław Żmuda, Marek Łukasiewicz, Antoni Piasecki, Dariusz Wojna. Wielu z nich wkrótce zajęło miejsce w pierwszej drużynie, zresztą Żmuda i Krawczyk już w niej występowali.
W III lidze Motor grał słabo. Wyraźnie ustępował Lubliniance i wydawało się, że nic
nie wyjdzie z zamiaru powrotu do II ligi. Tymczasem los okazał się łaskawy.
PZPN zdecydował o rozszerzeniu II ligi do 2 grup po 16 zespołów, co sprawiło,
że awans uzyskały cztery drużyny: Lublinianka, Motor, Avia i Ursus Warszawa.
W październiku 1973 roku odbyły się pierwsze derby Lublina w II lidze. Motorowcy gładko wygrali z wojskowymi 2:0, po strzałach Weidemana i Pulikowskiego. Po wygraniu z Hutnikiem 1:0 w szóstej kolejce, Motor został liderem II ligi, a na półmetku był tuż za
Lechią Gdańsk. Potem znów prowadził, najpierw dzięki zwycięstwu 5:0 nad Włókniarzem Białystok, a następnie po sukcesie 2:1 w wyjazdowym meczu z Arką. Cały Lublin stawiał wówczas na piłkarzy RKS. Ogromny, niespotykany w historii klubu sukces był już w zasięgu ręki. Trzeba było wygrać w Olsztynie ze Stomilem, słabszą drużyną, walczącą o utrzymanie się w lidze. Motor nie wykorzystał szansy. Na kilka dni przed inauguracją Mistrzostw Świata w Monachium, po bardzo słabym meczu, przegrał w Olsztynie 0:1. Przegrał w kiepskim stylu. Prasa pisała: „Mimo deszczu, białe kostiumy większości Lublinian pozostały czyste.” Konsekwencją postawy piłkarzy były późniejsze dyskwalifikacje kilku z nich za niesportowy tryb życia (październik 1974). Na niewielkie pocieszenie pozostał tytuł króla strzelców II ligi, który przypadł Jerzemu Krawczykowi zdobywcy 17 bramek. Przyszedł okres stabilizacji w czołówce II ligi. Motor był drugi, trzeci, czwarty.
Zawsze blisko i zawsze bez szans na awans do ekstraklasy.
Jesienią 1978 roku Motor odniósł największy sukces pucharowy — był o krok od półfinału Pucharu Polski, ale po remisie 3:3 z Szombierkami gorzej strzelał karne. W styczniu 1979 zespół objął Bronisław Waligóra. Objęcie przez niego drużyny oznaczało jednocześnie wytyczenie przez zarząd jasnego celu jakim był awans. Półtoraroczny okres wspólnej pracy podporządkowany temu celowi okazał się owocny. W sezonie 1979/80 Motor okazał się zdecydowanie najlepszym zespołem w swojej grupie II ligi, zapewniając sobie mistrzostwo na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek. Przysłowiową kropkę nad ” i ” postawili piłkarze 24 maja 1980 roku, zwyciężając w Lublinie z zespołem Raków Częstochowa 1:0 po bramce Bolesława Mącika. Jednak od początku rozgrywek najgroźniejszym rywalem Motoru byli stołeczni gwardziści, którzy spadli z I ligi. Meczem sezonu był pojedynek Gwardii z Motorem rozegrany w stolicy. Przy trybunach wypełnionych lubelskimi kibicami, nasi piłkarze osiągnęli korzystny dla siebie rezultat remisowy 1:1, zdobywając bramkę ze strzału Ryszarda Chaberka. Pierwsza liga wzbudziła w naszym regionie zrozumiałe zainteresowanie. Na meczach rozgrywanych w Lublinie niemal zawsze był komplet widzów, a emocje rosły wraz z nadspodziewanie dobrymi rezultatami. Po ósmej i dziewiątej kolejce Motor zajmował drugie miejsce za łódzkim Widzewem, w którym grali: Boniek, Żmuda, Tłokiński, Rozborski. Jednak późniejsze wysokie porażki z Legią 0:5 i Wisłą 1:5 pokazały, jak wiele jeszcze umiejętności brakowało lubelskim piłkarzom, by mogli nawiązywać równorzędną walkę z najlepszymi. Ostatecznie Motor w sezonie 1980/81 zakończył rozgrywki na 10 miejscu. Drugi sezon w ekstraklasie nie zaczął się dobrze. Po czterech kolejkach Motor spadł na ostatnie miejsce i odtąd jedynym cele było toczenie walki o uratowanie miejsca w ekstraklasie. W bardzo ważnym meczu w Lublinie Motor przegrał z Arką 0:1 i praktycznie skazał się na degradację. Ostatecznie nasipiłkarze zajęli ostatnie 16 miejsce i spadli do II ligi. Dwa sezony występów w gronie najlepszych drużyn w kraju rozpaliły aspiracje szerokich rzesz kibiców z Lublina i całego regionu. Piłkarze Motoru, obok wysokich porażek odnosili także efektowne zwycięstwa, jak choćby 5:1 ze Stalą Mielec, 3:2 w Warszawie z Legią, czy 3:0 z Górnikiem Zabrze. Szczęśliwie,
po spadku z I ligi zespół Motoru nie rozpadł się. Przyczynił się do tego m. in. start w rozgrywkach INTERTOTO, w ramach których Lublinianie mieli okazję grać z drużynami z Danii, Szwajcarii i RFN. Pod wodzą debiutującego w samodzielnej pracy Lesława Ćmikiewicza, Motor przystąpił do rozgrywek z wytyczonym zadaniem powrotu do ekstraklasy.
Walka o awans toczyła się do ostatniej kolejki. Po 28 meczach prowadziła Resovia,
mająca 1 punkt przewagi nad Motorem, ale w 29 kolejce los zetkną te drużyny
w bezpośrednim pojedynku w Lublinie. Dnia 19 czerwca 1983 roku padł rekord frekwencji. Ponad 30 tysięcy widzów (!) było świadkami efektownego zwycięstwa zespołu
Lesława Ćmikiewicza. Najgroźniejszy rywal został rozgromiony 4:0, a życiowy mecz rozegrał Mirosław Car, zdobywca dwóch goli z rzutów wolnych z dużej odległości.
Dwie dalsze bramki strzelił Andrzej Pop i Motor objął prowadzenie w tabeli.
Do pełni szczęścia pozostawało uzyskanie remisu w wyjazdowym meczu ze zdegradowaną wcześniej Polonią Warszawa. W stolicy Motor wygrał 1:0
i przypieczętował tym swój powrót do ekstraklasy. Od zwycięstwa 3:0 nad wrocławskim Śląskiem rozpoczęli piłkarze Motoru swój trzeci sezon występów w
I lidze. Później nie było aż tak dobrze, ale rundę jesienną zespół Lesława Ćmikiewicza zakończył z bogatym dorobkiem 19 punktów, pozwalającym na spokojną pracę nad młodym zespołem. Wiosna była mniej pomyślna. Motor odniósł tylko jedno zwycięstwo i to w meczu wyjazdowym. Lubelscy kibice nie doczekali się u siebie radości z wygranej. Mimo to Motor zajął ostatecznie 10 miejsce z największym w trzyletniej historii swoich występów dorobkiem 29 punktów.
Z I ligi Motor spadł znowu w sezonie 1986/87. Nie obyło się bez małego skandalu.
Mecz Górnika Wałbrzych ze zdegradowanym już Motorem, zakończony wynikiem 4:0,
ze względu na niezbyt sportową postawę obu drużyn PZPN nakazał powtórzyć.
Tym razem uzyskano wynik 0:0, który nie wzbudzał już podejrzeń.
Ponownie przed szansą powrotu do ekstraklasy Motor stanął dwa lata później.
Należało tylko być lepszym w barażowym dwumeczu z 13 drużyną I ligi.
Była to Pogoń Szczecin.
Pierwszy mecz w Szczecinie zakończył się szczęśliwą porażką Lublinian 2:3, ponieważ dawała nadzieję na odrobienie strat, a było już nawet 0:3. W Lublinie Motor pokonał Pogoń 2:0 i tym samym zameldował się po raz trzeci w I lidze. Kolejna pierwszoligowa przygoda naszych piłkarzy trwała 3 lata. Mimo efektownego zwycięstwa w Sosnowcu z Zagłębiem 5:2 w ostatniej kolejce Motor zajął 15 miejsce, pierwsze spadkowe i niestety pożegnał się z występami w ekstraklasie.
W II lidze Motorowi wiodło się różnie. Przeważnie były to lokaty w czołówce tabeli,
ale zawsze coś stawało na drodze do wywalczenia premiowanego miejsca. Sukcesywne pozbywanie się najlepszych piłkarzy i ciągłe pustki w kasie doprowadziły do tego, że sezon 1995/96 Motor zakończył na 18 miejscu i spadł do III ligi. Po dwóch latach sięgnął dna spadając do IV ligi, zmieniając w międzyczasie nazwę na Lubelski Klub Piłkarski.
Po boiskach IV ligi LKP tułał się przez cztery lata. W sezonie 2001/02 lubelscy piłkarze, mający w nazwie znów Motor, w dobrym stylu wywalczyli awans do III ligi. Nad drugą w tabeli Tomasovią uzyskali 26 punktów przewagi. W roku 2007, dokładnie 6 czerwca,
pod wodzą trenera Ryszarda Kuźmy, Motor Lublin po 11 latach powrócił do II ligi.
Stało się to na 2 kolejki przed końcem rozgrywek (i z jednym zaległym meczem do rozegrania), po bezbramkowym remisie z Sandecją Nowy Sącz. Pierwszy sezon
w drugiej lidze Motor skończył na 12 miejscu. Kolejny sezon nie był najlepszy dla Motorowców, po meczu z GKP Gorzów (1:6), kończąc na 15 miejscu, Motor spadł z ligi.u. Jednak po wycofaniu GKS Jastrzębie z rozgrywek w I lidze, komisja ds. nagłych PZPN podłęła uchwałę, że GKS zastąpi najwyżej sklasyfikowany zespół spośród spadkowiczów
I ligi, a więc Motor Lublin.
Kolejny sezon to spadek Motoru do drugiej ligi. Żeby uratować zadłużony klub, działacze LKP Motor podjęli trud założenia Spółki Akcyjnej, która miała by być gwarantem dla Klubu. Po dziewięciu miesiącach, przy wsparciu kilku przedsiębiorców, powstaje Spółka Akcyjna Motor Lublin. W budżecie miasta zarezerwowano środki na objęcie udziałów w kwocie 500 tysięcy złotych. Jednak Motor S.A. nie wstąpił w prawa LKP MOTOR tylko przejął licencję od GLKS Spartakus Szarowola. Po połączeniu Motoru ze Spartakusem Szarowola, Motor Lublin S.A. występuje w II lidze, a LKP Motor Lublin prowadzi drużyny młodzieżowe.
W lipcu 2010 roku trenerem Motoru został Bohdan Bławacki. Obecnie zawodników Motor trenuje Modest Boguszewski, a piłkarze zajmują trzecią lokatę w drugoligowej tabeli.